Norwegię odwiedziłem po drodze do… Wrocławia. Postanowiłem polecieć do Wrocławia, a najtańsze bilety były przez Oslo. Co ciekawe czas podróży był podobny do czasu podróży PKP, a przy okazji zwiedziłem małe miasteczko Sandefjord i poczułem norweski klimat.